Strony

niedziela, 1 listopada 2015

Co zabrać na Kubę - dla miejscowych

By LukaszKatlewa (Own work) [CC BY-SA 3.0], via Wikimedia Commons


Ile osób, tyle opinii. Jedni mówią o "gangach" grasujących na ulicy i trudniących się zbieraniem souvenirów wręcz zawodowo, inni widzą w takim geście przejaw pozoranctwa i megalomanii. Jednak duża rzesza ludzi wymienia wszystko to, co Kubańczykom może sprawić radość i co sami rozdawali podczas swojego pobytu na wyspie. Przypomnieć sobie należy bowiem, że na Kubie sytuacja wygląda podobnie jak u nas, kiedy sklepowe przestrzenie wypełniał ocet, a za mięsem ustawiały się wręcz kilometrowe kolejki. Na Kubie nie ma nic, a jak już jest to kosztuje krocie.

Co można podarować?

  • słodycze w każdej postaci, gumy do żucia, a nawet same zabawki ze słodyczy z niespodzianką,
  • przybory szkolne (kolorowe długopisy, kredki, flamastry, pisaki)
  • niepotrzebne kosmetyki (patyki do ucha, lakiery do włosów, szampony, kremy, pasty do zębów, perfumy, mydła, lakiery do paznokci itp.),
  • niepotrzebne ciuchy,
  • wyposażenie apteczki (plastry, pianki na poparzenia) - ponoć obdarowane paczką plastrów panie w barze polewają od serca,
  • bransoletki, błyskotki, gumki i spinki do włosów, koraliki,
  • herbatę,
  • części do Fiata 126P - ponoć przelicznik jest taki, że "za walizkę części można szaleć przez pół roku po Kubie z całym haremem ;-)" .
Komu?
  • dzieciom i dorosłym - zwłaszcza w tych mniej turystycznych częściach wyspy i tym, którzy najmniej się tego spodziewają
Dlaczego warto?
  • dajesz ludziom radość,
  • dajesz im nadzieję na lepsze jutro (w czasach PRL takie prezenty nas cieszyły dokładnie tak samo),
  • robisz miejsce w walizce na butelki Havana Club,
  • zyskujesz przychylność, możesz coś utargować czy wymienić się.
W praktyce może wyjść tak, że pomimo wypakowania całej walizki souvenirami, może zdarzyć się tak, że nie będziesz miał się ich pozbyć (bo cały pobyt przeleżysz na plaży), albo zostawisz je w casa particular, w której akurat będziesz mieszkać (bo nigdy nie wypuścisz się poza turystyczne centrum). Wybór każdy podejmie sam, a cokolwiek nie zrobisz komuś zawsze coś się przyda. Sam z Kuby wracałem bez klapek Kubota, części kosmetyków, słodyczy, przewodu USB i tradycyjnie bez długopisów. Lekarstw bez ulotki w języku hiszpańskich bałem się zostawić.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz