Strony

niedziela, 27 grudnia 2015

Fakty i mity na temat Kuby

Foto: Remigiusz Józefowicz
Do informacji, które odnajdujemy w internecie trzeba tak czy siak podejść z dystansem. Nie chodzi już o to czy w ogóle są one prawdziwe, ale czy są aktualne. Poniżej lista pytań i odpowiedzi na tematy związane z Kubą, którą miałem okazję zweryfikować podczas swojego pobytu w grudniu 2015 roku. Będzie ona aktualizowana w miarę pojawiających się pytań.

1. Hitem ulicznego handlu są banknoty i monety z Che Guevarą o wartości 3 CUP.
Półprawda. Taki to hit, że sprzedawcę takiego banknotu (wartego około 0,13 USD i będącego w normalnym obrocie - 1 CUC wymienisz na 8 takich banknotów!) widziałem raz w Hawanie na Calle Obispo  i raz gdzieś na ulicach Trinidadu. Absolutnie się nie narzucali, w przeciwieństwie do:

2. Sprzedawcy cygar i taksówkarze są na każdym rogu

niedziela, 1 listopada 2015

Co zabrać na Kubę - do samolotu


W momencie kiedy powstał ten post, zostawiłem go bez treści i teraz już nie wiem jaka myśl przewodnia mu towarzyszyła.
Zastanawiam się raczej czy tytuł nie powinien brzmieć: "czego nie zabierać do samolotu". Na to pytanie odpowiedź można znaleźć na stronie MSZ:
Na podstawie odpowiednich rozporządzeń Głównego Urzędu Celnego (Aduana General de la República) rząd kubański z dniem 1 września 2014 r. wprowadził w życie nowe przepisy celne dotyczące przede wszystkim ograniczeń w zakresie wwozu na terytorium Kuby artykułów użytku osobistego, sprzętu AGD, sprzętu i wyposażenia informatycznego. Szczegółowa lista produktów, które nie podlegają ocleniu została zamieszczona w Rozporządzeniu nr 206 z 30 czerwca 2014 r. (Resolución 206-2014 del Jefe AGR).
Dodatkowo specjalne zezwolenie Ministerstwa Telekomunikacji wymagane jest w przypadku wwozu takich urządzeń jak: faksy bezprzewodowe, centralki telefoniczne, mikrofony bezprzewodowe i osprzęt do nich, routery i switche, walkie-talkie (maksymalnie po 1 szt. w skali roku).
Przepisy fitosanitarne zakazują wwozu owoców, warzyw, sadzonek, nasion i pasz i karm dla zwierząt. Zakaz dotyczy również serów, wędlin, mięs i ich przetworów.
 W praktyce oznacza to, że nie da się przewieźć tradycyjnej, znanej z Familiady, kanapki. 

Wracając jednak do tematu "co zabrać do samolotu":

Co zabrać na Kubę - dla miejscowych

By LukaszKatlewa (Own work) [CC BY-SA 3.0], via Wikimedia Commons


Ile osób, tyle opinii. Jedni mówią o "gangach" grasujących na ulicy i trudniących się zbieraniem souvenirów wręcz zawodowo, inni widzą w takim geście przejaw pozoranctwa i megalomanii. Jednak duża rzesza ludzi wymienia wszystko to, co Kubańczykom może sprawić radość i co sami rozdawali podczas swojego pobytu na wyspie. Przypomnieć sobie należy bowiem, że na Kubie sytuacja wygląda podobnie jak u nas, kiedy sklepowe przestrzenie wypełniał ocet, a za mięsem ustawiały się wręcz kilometrowe kolejki. Na Kubie nie ma nic, a jak już jest to kosztuje krocie.

Co można podarować?

Co zabrać na Kubę - apteczka

Foto: Remigiusz Józefowicz
"Co ja właściwie mam ze sobą zabrać?" - to pytanie postawiłem sobie po lekturze bloga http://cuba-miamor.blogspot.com oraz forum http://www.wakacje.pl/. Nieco przerażony faktem, że jakiekolwiek leki, pastylki, kapsułki, opatrunki, żele, pianki, olejki, kremy, plastry, opatrunki i kosmetyki są na Kubie tak samo dostępne jak mięso w PRL-u (swoją drogą na Kubie jest ono dostępne teraz, tak samo jak u nas wtedy) i jednocześnie drogie, a za paczkę plastrów, które zostawimy pani w barze ona poleje nam od serca - zrobiłem spory zapas na wszelki wypadek.

Podsumowując:
Turyści wybierający się na Kubę powinni zabrać ze sobą odpowiedzi zapas lekarstw, witamin, plastrów i kremów przeciwsłonecznych.
Na zestaw, który ostatecznie zebrałem ze sobą złożyły się:

Zanim powita nas lotnisko w Hawanie


By Rojinegro81 (Own work) [CC BY-SA 3.0], via Wikimedia Commons
Kuba to kraj, wokół którego narosło wiele legend. Wielu osobom kojarzy się z rumem, cygarami, oldtimerami, salsą tańczoną na ulicach i z kubańskimi rewolucjonistami i to co najwyżej dwoma. Podróż na Kubę może być oczywiście typowym "all inclusive holidays", ale jaką Kubę jesteśmy w stanie zobaczyć z okna hotelowego pokoju w Varadero, z którego rozpościera się widok na lazurowe wody otaczające wyspę? 

Podróż w ten - trochę obcy i inny - zakątek świata nie mogła być dla mnie siedzeniem w jednym miejscu. Musiała być z głową zaplanowana. A że zwyczaje (i system) jest tam trochę inny niż u nas, początkiem podróży był bardzo dokładny rekonesans informacji na temat świata rządzonego przez Castro. A że w internecie można znaleźć więcej informacji praktycznych i często ciekawszych oraz bardziej aktualnych niż w przewodnikach, więc zaczęło się wielkie poszukiwanie. Źródeł jest wbrew pozorom naprawdę dużo i stanowią skarbnicę wiedzy. Można w nich znaleźć wiele na temat tego, co różni Kubę od innych krajów, jak również opinie na temat miejsc, które warto (i nie warto) zobaczyć.

W moim przypadku zdobywanie wiedzy o Kubie zaczęło się od kilku blogów i to jakieś pół roku temu, ale prawdziwym przełomem  była playlista filmów autorstwa Doroty Kamińskiej i Mariusza Stachowiaka. To właśnie ich filmy wyznaczyły kurs na Kubie. Byli bardzo wiarygodni, mieli informacje niemalże najświeższe, bo z tego roku, na który zaplanowałem wyjazd. No i mieli trzeźwe, obiektywne spojrzenie. Można się o tym przekonać w odcinku o wszystko mówiącym tytule "Baracoa, Kuba - nie przyjeżdżajcie, nie oglądajcie...". Uzupełnieniem tego kilkugodzinnego "widowiska" jest blog Doroty http://dorota.in/pomysl-na/kuba/ i blog Mariusza http://www.mariuszstachowiak.pl/kuba-krok-kroku/ z dużą liczbą informacji praktycznych i materiałami w doskonałej jakości. 

Poniżej najciekawsze miejsca, które odkryłem przy okazji przygotowywania się do podróży na wyznaczonej już trasie: Havana - Viñales - Trinidad - Havana.